[ wyzwania: przekonania nt. pieniędzy, niezależność, nowa praca, zmiana, cele, uwolnienie blokad ]
Mariusz trafił do mnie po raz pierwszy na kilkugodzinne warsztaty: Jak stawiać cele z sukcesem i wykorzystać intuicję do podejmowania trafnych decyzji?, ten sam warsztat, w którym uczestniczyła Renata, o której sukcesach pisałam w artykule: Zadbaj o piękno wewnętrzne.
Ponad pół roku po warsztacie zadzwonił do mnie ponownie i umówił się na sesję osobistą coachingu. Jak okazało się w trakcie rozmowy miał bardzo ważny powód na początku grudnia miał rozmowę rekrutacyjną z potencjalnym pracodawcą z Anglii, jako jeden z kilku kandydatów. Bardzo zależało mu na tej pracy, a rozmowa miała odbyć się po angielsku, co nie było jego atutem, wręcz mroziło mu krew w żyłach.
Zastanawiało mnie co takiego zmieniło się w jego sposobie myślenia, że zdecydował się na podjęcie pracy za granicą? Po warsztacie „zmiany były ogromne. Zaczęło się od zmian w świadomości od wzięcia na siebie pełnej odpowiedzialności za siebie i swoje życie. Przestały decydować tzw. okoliczności zewnętrzne i to pociągnęło za sobą zmianę mojej postawy życiowej z oczekującej na kreującą. Najważniejszy dla mnie był warsztat i narzędzia, które uświadomiły mi, że tak naprawdę niewiele robię, aby cokolwiek zmienić w istniejącej sytuacji.” stwierdził Mariusz.
Uświadomił sobie jak istotne było dla niego określenie spraw ważnych w jego życiu i skupienie się na nich. „Nigdy nie pisałem”, miał na myśli pisanie książek. Długo zastanawiałem się nad pytaniem: jakie mam marzenia?. „Nie miałem marzeń” powiedział. Gdy głębiej się zastanowiłem, myślałem o wyjeździe do Angli o nauczeniu się dobrze angielskiego, by swobodnie się komunikować, a potem chcę wyjechać w podróż marzeń bardzo ….bardzo daleko…(tu wymienił miejsce i planowaną datę). Kontynuował Mariusz: od czasu warsztatu jest to pierwszy rok kiedy kreuję swoje życie. Wiem teraz, że będę patrzył na rok, który minie 2006, jak na rok, w którym coś osiągnąłem. Wcześniej nie planowałem. Mam większy wewnętrzny spokój, wzrosła moja asertywność wobec parterki i osób bliskich.
Nauczyłem się jak mówić nie w sytuacjach, w których coś dzieje się wbrew mojej woli. Upewniłem się czego chcę. Zacząłem pisać bajki dla dzieci i opowiadania fantasy. Moje przekonania o moich możliwościach pisania pochodzące jeszcze z czasów szkoły podstawowej – ponad 40 lat temu były powodem tego, dlaczego wcześniej nie pisałem. Córki zachęcały mnie bym spisał bajki. Potrzebny był laptop, który też w krótkim czasie „przyszedł do mnie” w symbolicznej cenie.
W trakcie sesji wyraźnie zobaczył swoje przekonania nt. pieniędzy i możliwości zdobycia dobrej pracy. Uświadomił sobie, że potrzebna jest „jego wewnętrzna zgoda” jak to określił na zarabianie pieniędzy. Jego sabotażysta próbował kierować jego myśli w innym kierunku, na przekonania nt. pieniędzy, które wyniósł jeszcze z czasów dzieciństwa, przejęte od rodziny. Takie jak: „pieniądze trzeba zarabiać bardzo ciężko, a ci którzy zarabiają dużo to kombinatorzy itd…, pieniądze są brudne, pieniądze to temat wstydliwy, nieczysty, z którym nie daję sobie rady.”
Przekonania jego były przyczyną niestabilnej sytuacji finansowej i płynności finansowej oraz tego na ile pozwalał sobie na dobrze płatną pracę. Już niebawem miał możliwość podjęcia pracy za granicą i robienia tego co kocha za dobre pieniądze, które pomogą mu zrealizować swoje marzenia. Zaproponowałam Mariuszowi wykonanie serii ćwiczeń jeszcze przed rozmową kwalifikacyjną, które pomogły mu w uwolnieniu blokad wewnętrznych związanych z pieniędzmi i ich przyjmowaniem. Ćwiczenia, które sumiennie wykonał plus przygotowanie się do rozmowy pomogły mu z sukcesem być najlepszym kandydatem.
Jego obawy, że język angielski jest niewystarczająco dobry nie były tak istotne jak kwalifikacje zawodowe i wiara w swoje marzenia i sprecyzowane cele. Jeszcze tego samego miesiąca Mariusz szykował się do wyjazdu i podjął pracę! Serdecznie mu gratuluję.
W moich doświadczeniach to był jeden z krótszych coachingów jakie odbyłam, a jednocześnie bardzo skuteczny, dający szybkie rezultaty. Kilkumiesięczna przestrzeń na przemyślenia po warsztatach zaowocowała zmianą jego postawy wobec życia: przejęciem odpowiedzialności za tworzenie wszystkiego co się w jego życiu wydarza, zamiast czekać co życie przyniesie.
„U mnie wszystko OK dalej jak w czarodziejskim kalejdoskopie, co sobie wymyślę i nad tym popracuję, powtarzam popracuję to się kreuje. Serdecznie jeszcze raz dziękuję za odświeżone znaki drogowe na mojej drodze życiowej.” – napisał po kilku miesiącach Mariusz.
Choć mam zgodę na podanie pełnych danych pozostawiam ten artykuł z podaniem tylko imienia wspaniałego twórcy swojego własnego szczęścia. „Powoli zaczynam odczuwać coś co ludzie zaczynają nazywać spełnieniem. Najważniejszą rzeczą jakiej się nauczyłem w ostatnich chyba dwóch latach to, że szczęście jest stanem umysłu. A wszystko co jest potrzebne do osiągnięcia tego stanu mam w sobie.” Napisał we wrześniu 2007 Mariusz wraz ze zgodą na publikację.
Bez względu na to czy jesteś przed, czy po pięćdziesiątce zachęcam do refleksji: Jakie są Twoje czytelniku przekonania nt. pieniędzy i możliwości realizacji twoich marzeń?
Zapraszam sprawdź sam korzyści dla Ciebie z sesji profesjonalnego coachingu i jak możemy pomóc też Tobie: umów rozmowę coachingową. Wypełnij fromularz tutaj: kontakt~ zarezewuj swoją sesję telefoniczną dzisiaj. Decyduje kolejność zgłoszeń. |
7 sesji online Coaching w Twoim Domu – celne cele.
Agnieszka Przybysz
pionierka coachingu
Profesjonalny Coach?
coaching kariery, osobisty, biznesowy, menedżerski, grupowy.
Copyright Agnieszka Przybysz, Coaching Institute, www.CoachingInstitute.biz, www.ci.biz.pl, 23 wrzesień 2007.